Ktoś kradnie krokusy zasadzone w choszczeńskim parku. O problemie informuje miejska spółka komunalna apelując, by szanować pracę pracowników MPGK. Warto zaznaczyć, że to mienie publiczne i za utrzymanie zieleni miejskiej płacą wszyscy podatnicy.
Czy można być bardziej bezczelnym? 60 cebulek krokusów można kupić już za 40 złotych, tymczasem ktoś uporczywie kradnie zasadzone kwiaty w choszczeńskim parku.
Jak czytamy na profilu MPGK w Choszcznie:
Podobają się Wam krokusy w choszczeńskich parkach?
Nam także! Włożyliśmy sporo pracy w to, by te wiosenne kwiaty zdobiły nasze miasto… i ze sporym zaskoczeniem otrzymujemy kolejne informacje o tym, że wśród mieszkańców naszego miasta są osoby, które krokusy pokochały do tego stopnia, że postanowiły je wykopać i (prawdopodobnie) przenieść do swojego ogrodu.
Apelujemy: szanujcie naszą pracę.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, fan ogrodnictwa do parku wybrał się z łyżką stołową i wykopał część sadzonek.