– Jest złodziejką, oszustką, nie mam słów. Najgorszemu wrogowi bym nie życzyła, ale jej życzę najgorszego, że tak mnie załatwiła – mówi na telewizyjnej antenie pani Ewa z Choszczna o kobiecie, dla której zaciągnęła około 20 pożyczek, głównie w parabankach. Chciała pomóc, a została z długiem na około 190 tys. zł.
Telewizja Polsat opublikowała materiał w programie „Interwencja” dotyczący historii mieszkanki Choszczna. Jak informują dziennikarze przygotowujący materiał, „Kobieta może stracić mieszkanie. Wszystko przez znajomość z Katarzyną B. lokalną fryzjerką. To dla niej pani Ewa brała kredyty”.
Dziennikarze „Interwencji” próbowali porozmawiać z oskarżaną fryzjerką, salon jest jednak zamknięty. Udało się natomiast porozmawiać chwilę z córką fryzjerki:
– Jest mama? Przyszłam, bo mi mieszkanie zlicytują – pytała pokrzywdzona kobieta.
– Oj, jak mi przykro. Trzeba było się zastanowić jak się brało – w odpowiedzi usłyszała od córki Katarzyny B.
Sprawa trafiła do prokuratury.
Więcej informacji znajdziecie w tym materiale Polsatu: Kosztowna znajomość z fryzjerką