Dwa dni temu pisaliśmy o planach Bierzwnika i zamiarze odnowy miejscowości. Nie wszyscy mieszkańcy wierzą w realizację idei twierdząc, że nie ma na to pieniędzy. Wójt gminy przyznaje, że budżet ma swoje ograniczenia, ale liczy na środki unijne.
W chwili obecnej planowana jest realizacja 3 operacji w ramach działania „Odnowa i Rozwój Wsi” PROW:
- „Przebudowa i zimna sposobu użytkowania części budynku usługowego na Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej i bibliotekę wraz z towarzyszącą infrastrukturą techniczną i zagospodarowaniem terenu przy ul. Dworcowej w Bierzwniku” – koszt realizacji 1 022 033,52 zł.
- „Budowa muszli koncertowej wraz z zagospodarowaniem terenu w Parku Gminnym w Bierzwniku”- koszt realizacji 600 000 zł.
- „Zagospodarowanie terenu przy Klasztorze pocysterskim w Bierzwniku”- koszt realizacji 1 918 868,99 zł.
O ile plany wyglądają ambitnie, o tyle środków na realizację tego zadanie nie ma. Wójt Bierzwnika, Aneta Kołuda przyznaje, że gdyby trzeba było finansować te zadania w całości z budżetu gminy, to rzeczywiście byłby problem. Liczy natomiast na środki unijne.
– Nie wiemy jeszcze dokładnie, kiedy będzie można wnioskować o pieniądze unijne w ramach obecnej perspektywy finansowej. Mamy natomiast czas, by się do tego przygotować i kiedy tylko będzie możliwość sięgania po środki zewnętrzne, będziemy to robić – tłumaczy.
O środki unijne nie będzie jednak łatwo na Pomorzu Zachodnim. W nowej perspektywie finansowej do naszego województwa trafi o wiele mniej pieniędzy niż w poprzednich latach. To decyzja rządu Prawa i Sprawiedliwości.